Drugie półrocze 2018.r. cechuje podwyższona zmienność na GPW, w wyniku której podstawowe indeksy giełdowe osiągają skrajne wychylenia. Początek II połowy roku skutkowało ustanowieniem nowego, średnioterminowego minimum, z którego WIG wyprowadził szczególnie mocną zwyżkę na nowe, kilkumiesięczne maksima. Sierpień, pomimo licznych sygnałów, aczkolwiek niekoniecznie wiarygodnych, okazał się okresem kończącym aprecjację i do gry weszły niedźwiedzie. W niespełna dwa miesiące rynek nad Wisłą zszedł na nowe roczne minima a na wykresach pojawiły się struktury overbalance o negatywnym wydźwięku. Jak podczas minionego okresu sprawowała się ermanometria i czy tym razem geometria przestrzenna rynku odnalazła się na jakże wymagającym rynku, o tym poniżej.
Rynek porusza się z matematyczną dokładnością.
Od początku roku trwa wyprzedaż walorów notowanych nad Wisłą. Najbardziej oberwało się maluchom, średniki załamały się nie tak dawno zaś największe spółki mają za sobą dosyć burzliwy okres. Na wykresie WIGu pojawiło się kilka istotnych ekstremów, których utrzymanie w najbliższych tygodniach czy miesiącach będzie miało kluczowy wpływ na okienka czasowe, z którymi rynek będzie musiał się zmierzyć.
Czytaj dalej „Rynek porusza się z matematyczną dokładnością.”
Weekendowe mini-okienka czyli ermanometria lokalnych ekstremów.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy czyli w średnim jak i długim terminie, w którym dobrze czuje się ermanometria, nie pojawiły się na tyle istotne ekstrema, aby na ich podstawie wyznaczyć kluczowe punkty zwrotne w ramach przestrzeni, po której porusza się WIG. Posiłkując się najważniejszymi szczytami i minimami ostatniej dekady można oznaczyć kilka okienek czasowych, jednakże wybiegają one na tyle daleko w przyszłość (2021) iż pisanie o nich dzisiaj nie miałoby większego sensu prognostycznego.
Czytaj dalej „Weekendowe mini-okienka czyli ermanometria lokalnych ekstremów.”
Lokalne przestrzenie na WIGu
Początek maja 2018.r. to okres, w którym uwidoczniło się lokalne okienko czasowe. Bazując na krótkoterminowych ekstremach, które WIG utworzył w drugiej połowie marca i w kwietniu, można rozciągnąć przestrzeń obejmującą 18 dziennych świeczek. Zgodnie z wyliczeniami punktem C, czyli ermanowskim okienkiem czasowym, jest data wypadająca na 3 maja 2018.r.
Czy styczniowy szczyt można było wyczuć?
Styczniowe zatrzymanie hossy nad Wisłą okazało się dosyć zaskakujące czyli powtórzyła się zasada: „Kiedy rynek staje się czytelny wówczas zaczyna się on zachowywać zupełnie inaczej”. Abstrahując od tego, iż na początku roku światowe indeksy były mocno przegrzane zaś tygodniowy RSI dla S&P500 osiągnął historycznie wysokie odczyty, presja na wzrosty była dosyć duża nad Wisłą. WIG po wybiciu ekstremów z 2007 wdrapał się na nigdy wcześniej nieeksplorowane poziomy zaś panujące trendy na PLN_Index zachęcały do tego, aby z optymizmem zapatrywać się na warszawski indeks giełdowy szerokiego rynku.